Muzyka dla noworodka

Muzyka może koić i uspokajać lub pobudzać i energetyzować. Wzruszać lub bawić, zachęcać do tańca bądź kontemplacji. Innymi słowy – w ogromnym stopniu wpływa na emocje i kształtuje naszą wrażliwość.

Towarzyszy nam od zarania dziejów w zasadzie przez całe życie. I od najmłodszych lat. Czy rodzaj muzyki puszczanej noworodkowi ma znaczenie? Jaka muzyka będzie odpowiednia? Czy dla noworodka ma znaczenie? Jaka muzyka dla naszego maluszka będzie odpowiednia? Co mówią na ten temat badania i doświadczenia rodziców?

Czy muzyka może pomóc dziecku zasnąć?

Tak samo jak łagodne dźwięki i spokojny rytm pozwalają Ci wyciszyć myśli, tak samo uspokajająco mogą działać na maluszka. Tysiące kołysanek śpiewane dzieciom przez matki i opiekunki to potwierdzają. Oczywiście, w kołysankach śpiewanych przez mamę, elementem kojącym jest jej głos, który dziecko rozpoznaje. Do usypiania można jednak wykorzystać również inną (nagraną) muzykę – najlepiej, jeśli skojarzymy z momentem zasypiania określone dźwięki i melodie. Wtedy dziecko łatwiej będzie wchodziło w stan uspokojenia i przygotowania do snu. Pamiętaj, by nie był to jeden konkretny utwór – jeśli za bardzo przyzwyczaisz do niego malucha, później może bez niego nie móc zasnąć.

Do usypiania dziecka możesz także używać uspokajające dźwięki, takie jak biały szum lub dźwięki natury. Znajdziesz je w bezpłatnej aplikacji Dada na dobranoc. Są tam również dostępne audiobajki dla nieco starszych malców.

Muzyka wspiera rośnięcie dziecka – przynajmniej w przypadku wcześniaków. W jednym z badań, które przytacza serwis babycenter.com, noworodki urodzone w 34. tygodniu szybciej się rozwijały, jeśli słuchały w szpitalu muzyki.

Czy muzyka może rozwinąć dziecko?

Na pewno nie możesz spodziewać się, że odtwarzanie przez cały dzień dziecku klasyki stworzy z niego drugiego Mozarta. Niekoniecznie będzie muzykiem i nie ma też dowodów na to, że muzyka której słucha noworodek sprawia, że staje się on mądrzejszy czy bardziej sprytny. Na pewno jednak warto eksplorować muzykę i powoli dostarczać dziecku różnych bodźców. Noworodek sam jeszcze nie może eksplorować otaczającego go świata – do czasu kiedy będzie na etapie manipulacji niespecyficznej (czyli mówiąc mniej naukowo a bardziej wprost – wpychania wszystkiego do ust, uderzania przedmiotami i znęcania się nad wszystkim, co wpadnie mu w łapki) minie jeszcze ponad rok. Trzeba dostarczać mu bodźców – również muzycznych.

Jaki gatunek muzyczny jest odpowiedni dla noworodka?

Niestety nie ma jednego gatunku lub stylu który preferują noworodki. Gusta nawet tak małych dzieci mogą się różnić i warto przyjrzeć się temu, jak maluch reaguje na poszczególne utwory. Jedno dziecko będzie zasypiać przy Mozarcie a inne przy nim płakać. Na pewno jednak muzyka powinna być:

  • Harmonijna,
  • Melodyjna,
  • Przyjemna dla ucha.

Maluchy źle reagują zaś na synkopy, różnice harmoniczne, dysonans i ostre dźwięki – ucho noworodka jest narządem niezwykle dobrze rozwiniętym. (Zatem – niestety dla niektórych rodziców – grunge, trash i modern jazz raczej się przy noworodku nie sprawdzi).

Co ciekawe, nawet noworodek jest w stanie rozróżniać akordy molowe („te smutne”) od durowych („te wesołe”). Nie wiemy jednak, kiedy zaczyna odczytywać je emocjonalnie. I tu znów wracamy do różnorodności muzycznych. Z analiz Dr Laurel Trainor (dyrektor McMaster University’s Institute for Music and the Mind w Hamilton, Ontario), dzieci lubią muzykę niezależnie od kultury z której pochodzą. Muzyka zachodnia jest jednak znacznie prostsza w formie (metrum proste – jeden akcent w takcie). Muzyka innych kultur bywa akcentowana co 5-ty lub co 7-my bit, a metrum może być złożone. Dziecko wychowane na muzyce zachodniej, w wieku 12 miesięcy będzie słyszeć już tylko proste metrum (może dlatego wśród najlepszych tancerzy mambo próżno szukać osób wychowanych w zachodniej kulturze). Warto zatem prezentować mu różną muzykę już od pierwszych momentów życia. Zwłaszcza, że według Dr Laurel Trainor, nie ma dzieci, które nie lubią muzyki!